Przemówienie wiceprezydenta Mike’a Pence’a na konferencji NRA w Indianapolis

Mike Pence: Witaj, NRA! (Oklaski.) Dziękuję, Chris, za to wspaniałe wprowadzenie. Chris i ja jesteśmy przyjaciółmi od wielu lat. Mam dla niego wielki szacunek. Ale on wie, że wstęp, który preferuję jest trochę krótszy: jestem chrześcijaninem, konserwatystą i republikaninem, w tej kolejności. (Oklaski.)

I jako wiceprezydent Stanów Zjednoczonych, to dla mnie wielki zaszczyt wrócić do domu w Indianie z tak wieloma kochającymi wolność Amerykanami na coroczne spotkanie National Rifle Association. Witajcie w stanie Hoosier. (Oklaski.)

Naprawdę wspaniale jest być tu z tak wieloma przyjaciółmi. Chrisem, i Ollie Northemem, i Waynem LaPierre, i, naprawdę, z kilkoma wybitnymi przywódcami, których wszyscy bardzo szanujemy i podziwiamy, takimi jak gubernator Eric Holcomb z Indiany — (oklaski) — gubernator Matt Bevin z Kentucky, i tak wielu wybitnymi członkami Kongresu Stanów Zjednoczonych, w tym przedstawicielem opozycji (House Minority Whip), odważnym Steve’m Scalise. (Oklaski.)

A mówiąc o moich przyjaciołach, to szczególnie dobrze, że jest z nami tutaj kolejny przyjaciel, wielki mistrz wolności, o którym mogę powiedzieć, że osobiście wstaje każdego dnia i walczy o dotrzymanie obietnic, które złożył wszystkim Amerykanom. Nie mogę się doczekać kiedy powitamy wspólnie 45-ego prezydenta Stanów Zjednoczonych Ameryki, prezydenta Donalda Trumpa — (oklaski) — ponownie w stanie Hoosier.

Wiecie o tym, że zarówno prezydent jak i ja opowiadamy się po stronie NRA, ponieważ, jak wy wszyscy tutaj, opowiadamy się za wolnością. A prawo przestrzegających prawa obywateli do posiadania i noszenia broni jest wolnością, która leży u podstaw amerykańskiej historii.

Nasi założyciele zdobyli niezależność dzięki potędze swoich idei i dzięki prochowi w muszkietach. Nasi pionierzy zdobyli Zachód dzięki śmiałości, odwadze i swoim Springfieldom, Winchesterom i Coltom.

Nasi przodkowie walczyli w wojnach i bronili naszego stylu życia dzięki umiejętnościom, których nauczyli się na strzelnicy, na ambonach łowieckich, na kolanach ojców, matek i dziadków w swoich domach.

A w obecnych czasach nie ma większych ekspertów amerykańskiej tradycji odpowiedzialnego posiadania broni, niż wy wszyscy tu zgromadzeni i 5 milionów dumnych mężczyzn i kobiet z NRA. Dziękuję za waszą postawę. (Oklaski.)

I jestem tu dzisiaj, aby wam powiedzieć: jesteśmy z wami. Prezydent Trump i ja jesteśmy z NRA dzisiaj, jutro i będziemy zawsze, ponieważ Narodowe Stowarzyszenie Strzeleckie Ameryki opowiada się za wolnością.

Nigdzie ta ciągła walka o wolność nie jest bardziej widoczna niż w walce o obronę Drugiej Poprawki każdego dnia. Broń palna w rękach praworządnych obywateli nie zagraża naszym rodzinom, lecz chroni nasze rodziny. (Oklaski.) I wiemy, że broń palna w rękach praworządnych obywateli czyni nasze społeczności bezpieczniejszymi, a nie mniej bezpiecznymi. (Oklaski)

Wiecie, że na tym podium, prawie dwie dekady temu, Charlton Heston wypowiedział słynne słowa, które zacytuję: „Oddam Ci moją broń dopiero wtedy, gdy ją wyrwiesz z moich zimnych, martwych rąk”. (Oklaski)

Cóż, składam wam obietnicę: za kadencji obecnego prezydenta i obecnego wiceprezydenta nikt nie odbierze wam broni. (Oklaski) Pod przewodnictwem tego prezydenta i tej administracji, prawo do posiadania i noszenia broni nie może być naruszone („the right to keep and bear arms shall not be infringed” — to cytat z Drugiej Poprawki, przyp. tłumacza). (Oklaski)

A prawda jest taka, że już od pierwszego dnia rządów obecnej administracji prezydent Trump walczy o wolność, o czym wszyscy wiecie. Jestem bardzo dumny z tego, że jestem wiceprezydentem stojąc u boku prezydenta, który codziennie walczy nie tylko o wolność, ale i o tych, którzy jej bronią.

Chcę, żebyście o tym pamiętali: ten Prezydent stanął po stronie tych, którzy bronią naszej wolności, kiedy podpisał największy budżet obrony narodowej od czasów Ronalda Reagana. (Oklaski)

To pod przywództwem tego Prezydenta po raz kolejny dajemy naszym żołnierzom, marynarzom, lotnikom, marines i Straży Przybrzeżnej środki i wsparcie, których potrzebują, aby wykonać swoje zadania i bezpiecznie wrócić do domów. (Oklaski.)

Ten prezydent wspiera tych, którzy bronią naszej wolności w kraju, którzy chronią i służą na cienkiej niebieskiej linii. Pod przywództwem Prezydenta Trumpa dajemy wszystkim mężczyznom i kobietom pracującym na służbie zasoby i obdarzamy szacunkiem, na jaki zasługują każdego dnia, chroniąc nasze rodziny. (Oklaski.)

Wiem, że jest wielu pracowników organów ścigania i prewencji, którzy są tu dzisiaj, którzy poświęcili czas, aby być na tej konwencji. Pokażecie im, jak bardzo doceniamy mężczyzn i kobiety, którzy służą na cienkiej niebieskiej linii i chronią nasze rodziny każdego dnia. (Oklaski.) Niech Bóg błogosławi was wszystkich.

Obecny prezydent opowiedział się za wolnością również w gospodarce amerykańskiej. Prezydent Trump ukrócił w ciągu ostatnich dwóch lat federalną biurokrację bardziej niż jakikolwiek inny prezydent w historii Ameryki. Uwolniliśmy amerykańską „energię”. Prezydent Trump podpisał największą w historii Ameryki obniżkę podatków i reformę podatkową. (Oklaski.) I wyniki tego już są widoczne: duże i małe przedsiębiorstwa stworzyły 5,5 miliona nowych miejsc pracy. Więcej Amerykanów ma pracę niż to było kiedykolwiek wcześniej. Dziś rano ogłoszono: amerykańska gospodarka wzrosła o 3,2 procent w pierwszym kwartale 2019 roku. (Oklaski.)

Poza naszym bezpieczeństwem i dobrobytem, prezydent Trump wzmocnił również podstawy naszej wolności. W w ciągu ostatnich dwóch lat w sądach federalnych mianował więcej konserwatywnych sędziów niż jakikolwiek inny prezydent w historii Ameryki. I wszyscy oni są konserwatystami, którzy będą stać na straży swobód, które zostały zagwarantowane w naszej konstytucji, takich jak wolność słowa, wolność religii oraz prawo do posiadania i noszenia broni. (Oklaski.) To niesamowite zestawienie.

Wierzę, że pomimo bezpardonowej opozycji, przeszkód i oporowi jaki stanął na drodze tego Prezydenta, kiedy już zakończy swoją kadencję za sześć lat – (oklaski) – to wierzę, że na kartach historii dorobek powstały za jego kadencji będzie zapamiętany: żaden inny prezydent w całej współczesnej erze nie zrobił tak wiele dla tak wielu w tak krótkim czasie. Prezydent Donald Trump zrobił to co obiecał. (Oklaski.)

Tak więc, pod przywództwem prezydenta tutaj, w ojczyźnie i na całym świecie, Ameryka znów wygrywa. Jestem tu abyśmy mogli nadal wygrywać, i chce poprosić, abyście pomagali nam w walce. Ponieważ prawda jest taka, że żyjemy w czasach, kiedy wolność jest atakowana. I nie chodzi tylko o wolność, której tak szlachetnie broni NRA, ale wolność życia, pracy i oddawania czci Bogu są każdego dnia zagrożone przez radykalną lewicę. Taka jest prawda.

Ci sami ludzie, którzy zagrażają twojemu prawu do samoobrony, chcą stłumić naszą gospodarkę poprzez podnoszenie podatków i zwiększanie regulacji. Ci sami ludzie, którzy chcą odebrać ci niezbywalne prawa, codziennie szkalują wiarę milionów Amerykanów, opowiadają się za późną aborcją, a nawet dzieciobójstwem.

Ale składam wam obietnicę: pod przewodnictwem tego prezydenta i tej administracji nie będziemy przepraszać za to, że stoimy na straży świętości ludzkiego życia. (Oklaski.)

Nasza wolność jest codziennie atakowana na różne sposoby. Te same niebieskie stany i miasta, które próbują zniszczyć NRA, dają azyl nielegalnym imigrantom, w tym niebezpiecznym członkom gangów i handlarzom ludźmi. I ci sami ludzie, którzy chcą ograniczyć prawo do posiadania i noszenia broni przez praworządnych obywateli, uważają, że sprawca zamachu podczas Maratonu Bostońskiego powinien otrzymać prawo do głosowania w celi śmierci.

PUBLICZNOŚĆ: Booo

Mam dla ciebie nowinę, Bernie: Nie za naszej kadencji! (Oklaski)

Skazani za brutalne przestępstwa, mordercy i terroryści nigdy nie powinni mieć prawa głosu w więzieniu – ani teraz, ani nigdy. (Oklaski)

Słyszałem niedawno, jak pewien były wiceprezydent powiedział, że „toczymy walkę o duszę naszego narodu”. I ten jeden raz się z nim zgadzam – ale nie z powodu, który przyszedł by mu na myśl. To jest wojna. Walczymy o duszę Ameryki, ale jest to walka pomiędzy wolnością a tyranią. Jak powiedział prezydent, jest to walka pomiędzy niezależnością a kontrolą rządową. I ostatecznie jest to walka pomiędzy wolnością a socjalizmem.

Wiecie, pod przykrywką Green New Deal (Nowy Zielony Ład) i Medicare for All (Opieka Medyczna dla Wszystkich), ci sami Demokraci, którzy chcą odebrać wam wolność, otwarcie opowiadają się za systemem gospodarczym, który zawiódł już wielokrotnie, który pozbawił wolności i zubożył miliony ludzi na całym świecie.

Ale powiedzmy to jasno: to wolność, a nie socjalizm, dały nam najbogatszą gospodarkę w historii świata. (Oklaski)

To właśnie wolność, a nie socjalizm, położyła kres niewolnictwu, wygrała dwie wojny światowe, a dziś jest światełkiem nadziei dla całego świata. (Oklaski)

To właśnie wolność, a nie socjalizm, przenosi nas poza uprzedzenia przeszłości i pozwala tworzyć doskonalszą unię i rozszerzać błogosławieństwo wolności na każdego Amerykanina, niezależnie od jego rasy, wyznania czy koloru skóry.

I to właśnie wolność, a nie socjalizm, dały nam najwyższą jakość życia, najczystsze środowisko i poprawiły zdrowie i dobrobyt milionów ludzi na całym świecie.

Wiecie, „Medicare for All” naprawdę oznacza dobrą opiekę medyczną stworzoną właściwie dla nikogo. Jedyną zieloną rzeczą w tak zwanym „Zielonym Nowym Ładzie” jest to, ile [zielonych] będzie kosztować nas wszystkich ten pomysł, jeśli wejdzie w życie. (Oklaski.)

Wiecie, Margaret Thatcher wyraziła to chyba najlepiej: „Kłopot z socjalizmem polega na tym, że w końcu zabraknie ci pieniędzy innych ludzi”. (Oklaski.)

Więc mówię z serca, do wszystkich kochających wolność Amerykanów zgromadzonych tutaj: moment, w którym Ameryka stanie się krajem socjalistycznym, będzie punktem, w którym Ameryka przestanie być Ameryką. I jak powiedział prezydent Trump w orędziu o stanie państwa, musimy powtórzyć jednym głosem: „Ameryka nigdy nie będzie krajem socjalistycznym„. (Oklaski.)

Tak więc, mężczyźni i kobiety z NRA, stawka nigdy nie była wyższa, ale wybór nigdy nie był jaśniejszy.

Nie wystarczy tylko wygrać kolejne wybory; musimy wygrać następne pokolenie. I to jest nasze wyzwanie. Nie będzie to łatwe. Ale nigdy nie było.

Thomas Paine podczas, gdy tworzyła się Ameryka, powiedział, że walka o wolność jest zawsze żmudna, cytuję: „Im cięższy konflikt, tym bardziej chwalebny jest triumf”. A potem Thomas Paine dodał: „Nie szanujemy tego co lekko nam przyszło” i że „Niebo wie, jak nałożyć [właściwą] cenę na swoje dobro(-a); i byłoby naprawdę dziwne, gdyby tak nieziemska sprawa, jaką jest wolność, nie była wysoko ceniona”.

Tak naprawdę chodzi o wolność, dla której dziś się gromadzimy i o zachowanie wolności, która leży w sercu Ameryki. Ale jak usłyszysz za kilka minut, Prezydent Donald Trump i ja jesteśmy gotowi do walki. Jesteśmy gotowi stanąć z wami wszystkimi i walczyć o obronę i poszerzanie wolności dla każdego Amerykanina. (Oklaski.)

Ale nie możemy tego zrobić sami – więc nie przestawajcie robić swoje. Porozmawiajcie z sąsiadami i przyjaciółmi, i powiedzcie im, co udało nam się osiągnąć w ciągu ostatnich dwóch lat. Opowiedzcie im o wyzwaniach, przed którymi stoimy, i powiedzcie im, co oferuje opozycja. Powiedzcie im, że ten prezydent i ta administracja walczą o wszystkie wolności, które są wam drogie. Powiedzcie im, że załatwiamy właściwie sprawy w Waszyngtonie. Powiedzcie im, że osuszamy bagno – (oklaski) – bo tak właśnie jest. I powiedzcie im, że mężczyźni i kobiety o których zapomniano w Ameryce nie są już zapomniani, ponieważ jest to szczera prawda Boga. (Oklaski.) Idźcie im to wszystko powiedzieć.

Dziękuję za możliwość bycia z wami dzisiaj. Dziękuję za przybycie do stanu Hoosier i danie mi sposobności by poczuć się jak w domu.

Wiecie, to wszystko wydaje mi się niesamowite, kiedy myślę o podróży, w którą wybraliśmy się razem z żoną. Pięć lat temu, kiedy byłem gubernatorem stanu Indiana, stałem na tym podium. I muszę wam powiedzieć, że dla chłopaka z małego miasteczka z południowej Indiany, wnuka irlandzkiego imigranta, ten przywilej był przytłaczający. Tak więc chcę – chcę podziękować za to, że pełnię zaszczytną funkcję wiceprezydenta. I chcę podziękować wam za wasze wsparcie. (Oklaski.)

A z powodu waszego poparcia dla obecnego prezydenta, jego wiceprezydenta i naszej administracji, mogę z dumą powiedzieć, iż Ameryka znów jest silna. Ameryka znów dobrze prosperuje.

Druga Poprawka do Konstytucji Stanów Zjednoczonych jest znowu bezpieczna. A wolność zwycięża w całej Ameryce. (Oklaski.)

I wiem, że nadal będziemy wygrywać. Wiem, że będziemy nadal wygrywać, ponieważ mam wiarę — wiarę w tego prezydenta, któremu służę każdego dnia. Muszę Wam powiedzieć coś, co usłyszałem niedawno: „Powiedz prezydentowi, żeby nie przestawał iść naprzód, kontynuował walkę”. Odpowiedziałem mu: „Tego akurat nie trzeba mu mówić”. (Śmiech.)

Wiecie, jak to się mówi w stanie Hoosier, ten pickup nie ma wstecznego biegu. Jedzie prosto przed siebie, prosto do przodu. Niesie energię, przywództwo i walkę o Amerykanów. I obiecuję, że będziemy to robić codziennie przez następne dwa lata. (Oklaski.)

Mam wiarę w mojego przyjaciela. Mam wiarę w konserwatywnych przywódców na których głosowaliście w całym kraju, że stoją po stronie zasad i ideałów, które są nam drogie.

I na koniec, wierzę w was wszystkich. Kiedy podróżuję po całym kraju każdego dnia widzę Amerykanów, którzy nas wspierają, zachęcają nas do działania. Spotykam ich w sklepach spożywczych. Spotykam ich w kolejkach na lotniskach. Spotykam się z nimi na wiecach i w stołówkach. I są to ludzie tacy jak wy i ja, którzy wierzą, że znów możemy być silni; którzy wierzą, że znów możemy być zamożni; którzy wierzą, że znów możemy stać dumnie wyprostowani. I są z nami na każdym kroku naszej drogi.

I dlatego, dla ich dobra, chcę was wszystkich zachęcić: bądźcie pewni siebie podczas dni, które nadejdą w następnym półtorarocznym okresie. Ponieważ wierzę, że jeśli utrzymamy sztandar wolności wysoko, jeśli wcielimy w życie słowa zapisane na Dzwonie Wolności „Oznajmijcie wyzwolenie w kraju dla wszystkich jego mieszkańców.”, ci sami Amerykanie ponownie zgromadzą się w naszej sprawie i będziemy nadal odnosić wielkie zwycięstwa dla narodu amerykańskiego.

I pamiętajcie, kiedy opuścicie Indianę i wrócicie do swoich domów, i wy wszyscy, którzy oglądacie nas, pamiętajcie, że kiedy walczymy o wolność, nie walczymy sami — bo tam, gdzie jest duch Pana, jest wolność. A to oznacza, że wolność zawsze wygrywa. (Oklaski.)

Więc dziękuję wam za ten zaszczyt. Dziękuję za zaszczyt zwracania się do was dzisiaj. Dziękuję za waszą postawę i postawę, którą będziecie prezentować. Jesteśmy dumni, że możemy stać obok was.

Naprawdę wierzę, że z waszym stałym wsparciem, z prezydentem Donaldem Trumpem w Białym Domu przez kolejne cztery lata — (oklaski) — z kochającymi wolność przywódcami służącymi na każdym poziomie w całym kraju, i z Bożą pomocą, zakończymy to, co zaczęliśmy. Uczynimy Amerykę ponownie bezpieczną. Sprawimy, że Ameryka stanie się bardziej zamożna niż kiedykolwiek wcześniej. I jak wiem, że usłyszycie to za kilka minut, uczynimy Amerykę znów wielką.

Bardzo dziękuję. Niech Bóg błogosławi was wszystkich. I niech Bóg błogosławi Amerykę.

Opracowanie na podstawie Remarks by Vice President Pence at the National Rifle Association Leadership Forum | Indianapolis, IN

Twoja licencja strzelecka jest ważna tak długo, jak długo rząd uzna to za stosowne

Callum Long-Collins, pasjonat strzelectwa i propagator sportów strzeleckich w Wielkiej Brytanii poinformował, że stracił licencje na broń z powodu obaw policji dotyczących publikowanych przez niego „treści ekstremistycznych” w mediach społecznościowych.

Ten 28 latek prowadzi na YouTube kanał English Shooting, w którym porusza sprawy związane z legalnym posiadaniem broni palnej i promuje sportowe strzelectwo dynamiczne. Sport ten polega na przemieszczaniu się po torach przeszkód i strzelaniu do papierowych i metalowych celów. W sporcie tym, strzelcy zrzeszeni w lokalnych i międzynarodowych organizacjach takich jak IPSC (International Practical Shooting Confederation) czy IDPA (International Defensive Pistol Association), współzawodniczą używając m.in. broni wojskowej dopuszczonej na rynek cywilny.

Jedno z nagrań, które Long-Collins zamieścił po zamachach terrorystycznych na Bataklanie w listopadzie 2015 r., nosiło tytuł „Ataki Paryskie: Czas na samoobronę”. Film ten jest już niedostępny na YouTube.

W wywiadzie dla BBC w 2016 roku Youtuber powiedział: ” Brytyjczykowi legalnie posiadającemu broń palną nie wolno wypowiadać się na tematy związane z jej potencjalnym wykorzystaniem w samoobronie”.

Zwrócił się do ponad 17.000 subskrybentów swojego kanału na YouTube mówiąc:

„Powiedziano mi, że w odczuciu policji, komentarze umieszczane przez innych użytkowników pod moimi nagraniami promują postawy niezgodne z przepisami dotyczącymi legalnego posiadania broni palnej w Wielkiej Brytanii, a prowadzony przeze mnie kanał stanowi forum ekstremizmu.”

Po cofnięciu mu licencji na pistolet i strzelbę w 2016 roku Long-Collins przegrał odwołanie się od tej decyzji administracyjnej przed sądem w Portsmouth. Policja poinformowała go, że raczej nie ma szans na ponowne uzyskanie licencji w przyszłości.

Long-Collins nie jest jedynym brytyjskim aktywistą, który opowiada się za powszechnym dostępem do broni. Dwaj inni z którymi współpracuje są zrzeszeni w Partii Libertariańskiej. Jeden z nich powiedział: „Miłośnicy broni palnej napotykają na arbitralne i drakońskie restrykcje”. Drugi z nich określił wprowadzone w Nowej Zelandii po masakrze w Christchurch restrykcje jako atak na „przestrzegających prawa strzelców”. Porównał dzisiejszą sytuację do tej, która miała miejsce po masakrze w Dunblane w Wielkiej Brytanii w 1996 roku.

Wprawdzie kanał YouTube Long-Collinsa nie jest polityczny, ale autor przyznaje, że niektóre jego nagrania mogą być uznane za kontrowersyjne. Powiedział, że policja najpierw poddała weryfikacji jego licencje sportowe z powodu „fałszywego oskarżenia o napaść”, a potem zaczęła interesować się jego wypowiedziami w mediach społecznościowych.

„Kluczowe był nagranie, które opublikowałem po atakach w Paryżu. Wyraziłem w nim opinię, że Francuzi powinni móc się jakoś bronić, ponieważ takie ataki często się powtarzają.” Twierdzi, że chciał w ten sposób „rozpocząć publiczną dyskusję”.

Tony Hill, szef wydziału policji w Hampshire wydającego licencje na posiadanie broni stwierdził, że pozwolenie na broń zostało Long-Collinsowi odebrane, „ponieważ istniały realne obawy, że bezpieczeństwo publiczne może być zagrożone”.


Wpis ten opracowany na postawie „Gun licences stripped from shooting activist over YouTube comments” dedykuję tym wszystkim, którzy nie rozumieją czym się różni dostęp do broni na pozwolenie, od prawa do broni. Niedawno pisałem o tym, że to rządy, a nie przestrzegający prawa obywatele są przyczyną największych w historii masakr. Jedynym narodem w Europie, który zawsze był mądry przed szkodą są Szwajcarzy. Szwajcarscy strzelcy sportowi, myśliwi i inni praworządni obywatele sprzeciwiają się jednogłośnie narzucanej im na głowę pętli. W Polsce taka zgodna postawa społeczna jest nie do pomyślenia z powodu zbyt długiej indoktrynacji ze strony lewicowych rządów.

Kiedy dysydenci stają się wrogami państwa: od Jezusa Chrystusa do Juliana Assange’a

Pionierami ludzkiej, akademickiej, naukowej i religijnej wolności zawsze byli nonkonformiści.

Źródło: zdjęcie Assange’a z New Media Days / Peter Erichsen [CC BY 3.0 (https://creativecommons.org/licenses/by/3.0)], pozostałe z domeny publicznej

„W czasach powszechnego fałszu mówienie prawdy jest aktem rewolucyjnym.” — George Orwell

Kiedy ujawnienie przestępstwa jest traktowane jako popełnienie przestępstwa, to znaczy, że jesteś rządzony przez przestępców.

Wróg państwa

W czasach, gdy rząd w tajemnicy tworzy przepisy sprzeczne z konstytucją i wprowadza je w życie bez publicznej debaty dzięki tajnym sądom działającym za zamkniętymi drzwiami, to w takich czasach głosząc prawdę stajesz się „wrogiem państwa”.

A lista tak zwanych „wrogów państwa” rośnie.

Założyciel Wikileaks Julian Assange jest jedną z ofiar ataku państwa policyjnego na dysydentów i demaskatorów.

11 kwietnia 2019 roku policja aresztowała Assange’a za odwagę zdobycia i ujawnienia dokumentów wojskowych, które przedstawiają rząd USA i jego niekończące się wojny za granicą jako lekkomyślne, nieodpowiedzialne, niemoralne i odpowiedzialne za tysiące ofiar wśród ludności cywilnej.

Wśród wyciekłych materiałów znalazło się wideo z nalotu z dwóch amerykańskich helikopterów AH-64 Apache zaangażowanych w serię ataków powietrze-ziemia, podczas których amerykańska załoga śmiała się z ofiar. Ofiarami byli między innymi dwaj korespondenci Reutersa, którzy zostali zastrzeleni po tym, jak ich kamery pomylono z bronią. Zginał również kierowca, który zatrzymał się, aby pomóc jednemu z dziennikarzy. Dwoje dzieci kierowcy, które przebywały w furgonetce w czasie gdy została ostrzelana przez siły amerykańskie, doznało poważnych obrażeń.

Nic nie tłumaczy przestępstw popełnianych przez rządy.

Kiedy rząd staje się taki sam jak wróg z którym walczy

Kiedy działania rządu stają się niemal identyczne z tymi, które są zwalczane — takimi jak terroryzm, tortury, handel narkotykami, handel ludźmi, morderstwa, przemoc, kradzież, pornografia, eksperymenty naukowe lub inne diaboliczne sposoby zadawania bólu, cierpienia i zniewolenia człowieka — to taki rząd automatycznie traci prawo do legitymizacji swoich działań.

Są to trudne słowa, ale żyjemy w czasach, które wymagają mówienia wprost.

Zachować milczenie w obliczu zła jest łatwo.

Trudniejsze jest to — czego nam brak i czego tak bardzo potrzebujemy — co robią ci, którzy mają odwagę moralną, którzy ryzykują swoją wolnością i życiem, aby wypowiedzieć się przeciwko złu.

Wiemy z historii, że jednostki i całe grupy stawiały czoła niesprawiedliwościom swoich czasów. Nazistowskie Niemcy miały Dietricha Bonhoeffera. Gułagi Związku Radzieckiego zostały opisane przez Aleksandra Sołżenicyna. Ameryka miała swój system segregacji rasowej z rażącą dyskryminacją przeciwko której wystąpił Martin Luter King Jr.

Jezus zapłacił najwyższą cenę

Był też Jezus Chrystus, wędrowny kaznodzieja i działacz rewolucyjny, który nie tylko zginął kwestionując ówczesne państwo policyjne, czyli Imperium Rzymskie, ale także dostarczył ludziom planu dla obywatelskiego nieposłuszeństwa, za którym mogli podążyć inni, nie tylko osoby religijne.

Pamiętajmy, że Jezus Chrystus — postać religijna czczona przez chrześcijan za jego śmierć na krzyżu i późniejsze zmartwychwstanie — zapłacił najwyższą cenę za wypowiadanie się przeciwko ówczesnemu państwu policyjnemu.

Jezus był radykalnym nonkonformistą, który podważał autorytety na każdym kroku. Daleko mu było do dzisiejszego zmyślonego, uproszczonego, zdziecinniałego wizerunku łagodnego pasterza trzymającego owieczkę, który rozpowszechnia dziś wiele kościołów. W rzeczywistości całe swoje dorosłe życie mówił władzy prawdę w oczy, kwestionował status quo swoich czasów i sprzeciwiał się nadużyciom Imperium Rzymskiego.

Podobnie jak dzisiejsze Imperium Amerykańskie, współczesne Jezusowi Imperium Rzymskie miało wszystkie cechy państwa policyjnego: tajemnica, nadzór, wszechobecna policja, wszyscy obywatele traktowani jako potencjalni podejrzani, nieustanne prowadzone działania wojenne, wszechobecne imperium wojskowe i związany z tym stan ciągłego zagrożenia, oraz represje wobec tych, którzy mają odwagę zakwestionować niekontrolowaną władzę państwa.

Pomimo, że są one uderzające, to niewiele mówi się o surowych realiach państwa policyjnego, w których żył Jezus oraz o podobieństwach tamtych czasów do życia we współczesnym świecie.

Tajemnice, elektroniczny nadzór i rządy elity

W miarę jak rosła przepaść między bogatymi i biednymi w Imperium Rzymskim, okazywało się, że klasa rządząca i klasa bogaczy to Ci sami ludzie. Niższe warstwy społeczne pozbawione wolności politycznych stawały się obojętne na politykę, a ich uwaga skupiała się na „chlebie i igrzyskach”.

Podobnie jak dzisiejsza Ameryka z jej brakiem transparentności w działaniach rządu, powszechnym nadzorem elektronicznym i rządami bogatych, wewnętrzne funkcjonowanie Imperium Rzymskiego było owiane tajemnicą, podczas gdy jego przywódcy stale obserwowali wszelkie potencjalne zagrożenia dla swojej władzy. Powstały w ten sposób ogólnopaństwowy nadzór sprawowało przede wszystkim wojsko, które pełniło rolę śledczych, egzekutorów, oprawców, policjantów, katów i nadzorców więziennych. Dziś rolę tę pełnią NSA, FBI, Departament Bezpieczeństwa Wewnętrznego oraz coraz bardziej zmilitaryzowane siły policyjne.

Wszechobecna policja

Imperium Rzymskie wykorzystywało swoje siły wojskowe do utrzymania „pokoju”, ustanawiając tym samym państwo policyjne, które obejmowało wszystkie aspekty życia obywatela. W ten sposób oficerowie wojskowi rozwiązywali szereg problemów i konfliktów, wymuszając wolę państwa. Dziś zespoły SWAT, składające się z lokalnej policji i agentów federalnych, przeprowadzają rutynowo przeszukania podczas aresztowań za drobne przestępstwa, takie jak posiadanie marihuany czy oszustwa związane z kartami kredytowymi.

Obywatel bez możliwości przeciwstawienia się państwu policyjnemu

Wraz z rozszerzaniem się Imperium Rzymskiego, wolność osobista i niepodległość prawie zniknęły, podobnie jak wszelkie realne możliwości samostanowienia i świadomość narodowa (jakże bardzo przypomina to transformację Uni Europejskiej w imperium zarządzane z Brukseli przez niewybieralnych demokratycznie komisarzy). Podobnie w dzisiejszej Ameryce obywatele w dużej mierze czują się bezsilni, bez prawa głosu i bez faktycznej reprezentacji przed ciągle poszerzającym swoją władzę rządem federalnym. Poszczególne stany są bezpośrednio kontrolowane przez agencje federalne i regulacje rządu, które powodują poczucie bezradności wśród obywateli.

Nieustanne wojny i imperium wojskowe

Imperium Rzymskie poprzez prowadzone wojny i wojskowy dyktat, podobnie jak dziś czyni to Ameryka ze swoją praktyką pilnowania świata, rozciągało się od Półwyspu Apenińskiego po całą Europę Południową, Zachodnią i Wschodnią, obejmując również Afrykę Północną i Azję Zachodnią. Oprócz działań zagranicznych, wojny toczyły się przeciwko wrogom społecznym.

Stan wojenny

Ostatecznie Rzym ustanowił stałą dyktaturę wojskową, która pozostawiła obywateli na łasce niedostępnego i opresyjnego reżimu totalitarnego. Wobec braku możliwości utworzenia sił policji obywatelskiej, Rzymianie w coraz większym stopniu polegali na wojsku, aby interweniować we wszystkich sprawach związane z konfliktami lub przewrotami w prowincjach: od małych rewolt po protesty na dużą skalę (jakże bardzo przypomina to postępowanie rządu Francji względem protestujących Żółtych Kamizelek). Dzisiejsze siły policyjne, które odbywają ćwiczenia przygotowawcze do ewentualnego stanu wojennego na amerykańskiej ziemi, są uzbrojone w broń typu wojskowego i szkolone według doktryny „najpierw strzelaj, potem zadawaj pytania”. Rzymski żołnierz mógł zaś „wykorzystywać swoją śmiercionośną siłę” niosąc spustoszenie w normalnym życiu obywateli.

Naród podejrzanych

Tak jak dziś Imperium Amerykańskie postrzega swoich obywateli jako podejrzanych, których należy śledzić, monitorować i kontrolować, tak Imperium Rzymskie postrzegało wszystkich swoich poddanych, od zwykłego złodzieja po rebelianta, jako zagrożenie dla władzy. Buntowników postrzegano jako bezpośrednie zagrożenie dla samego Cesarza.

Takiego „bandytę”, czyli rewolucjonistę, uważano za zdolnego do obalenia imperium, więc zawsze skazywano na najbardziej okrutne kary, w tym karę śmierci. Bandyci byli zazwyczaj karani publicznie i okrutnie jako środek odstraszający innych przed kwestionowaniem władzy państwa. Egzekucja Jezusa była jedną z takich publicznie wymierzonych kar.

Akty nieposłuszeństwa obywatelskiego

Podobnie jak Imperium Rzymskie, Imperium Amerykańskie wykazuje zerową tolerancję dla dysydentów, takich jak Julian Assange, Edward Snowden i Chelsea Manning, którzy ujawnili zakulisowe działania państwa policyjnego. Jezus nazwał siebie rewolucjonistą politycznym, poczynając od aktu obywatelskiego nieposłuszeństwa w świątyni żydowskiej, w miejscu administracyjnej siedziby Sanhedrynu, najwyższej rady żydowskiej. Kiedy Jezus „z pomocą swoich uczniów zablokował wejście na dziedziniec i zabronił każdemu, kto wiezie towary na sprzedaż wejścia do świątyni”, popełnił przestępstwo i czyn podżegania. Czyn „który niewątpliwie przyspieszył jego aresztowanie i egzekucję”.

Ponieważ handel odbywał się pod egidą hierarchii religijnej, która z kolei zarządzała z namaszczenia rządu rzymskiego, to atak Jezusa na kupców i handlarzy był postrzegany jako atak na sam Rzym. Był jednoznaczną deklaracją politycznego i społecznego sprzeciwu przeciwko rzymskiemu uciskowi.

Aresztowanie w środku nocy

Sposób aresztowania Jezusa przez Rzymian świadczy o tym, że postrzegali Go jako rewolucjonistę. Podobnie jak w przypadku dzisiejszych nalotów zespołów SWAT, Jezus został aresztowany w środku nocy, w tajemnicy, przez duży, silnie uzbrojony oddział żołnierzy. Zamiast po prostu wezwać Jezusa do wyjścia, jego prześladowcy przed przyjściem współpracowali wcześniej z Judaszem. Działając jako informator rządowy, Judasz wymyślił pocałunek jako tajny znak. Oszustwo i podstęp musiało być użyte do aresztowania „niebezpiecznego rewolucjonisty”.

Tortury i kara śmierci

W czasach Jezusa kaznodzieje religijni, samozwańczy prorocy czy zwykli protestujący nie byli aresztowani i zabijani. W rzeczywistości arcykapłani i rzymscy gubernatorzy zazwyczaj pozwalali na protesty na małą skalę. Jednak władze rządowe szybko pozbywały się przywódców i ruchów, które stwarzały zagrożenie dla Imperium. Oskarżenia wysuwane przeciwko Jezusowi — że był on zagrożeniem dla stabilności państwa, sprzeciwiał się płaceniu podatków dla Rzymu i twierdził, że jest prawowitym królem — były czysto polityczne, a nie religijne. Dla Rzymian każdy z tych zarzutów wystarczał, by skazać na śmierć przez ukrzyżowanie, które było zarezerwowane dla niewolników, obcych spoza imperium, radykałów, rewolucjonistów i najgorszych przestępców.

Jezus został przedstawiony Poncjuszowi Piłatowi „jako zakłócający spokój polityczny”, przywódca buntu, zagrożenie polityczne i co najważniejsze — „król typu rewolucyjnego”. Jezus formalnie potępiony przez Piłata, został skazany na śmierć przez ukrzyżowanie, które było „rzymskim środkiem egzekucji przestępców skazanych za zdradę stanu”.

Celem ukrzyżowania było nie tyle zabicie przestępcy, co publiczne przesłanie mające na celu wyraźne ostrzeżenie wszystkich tych, którzy podważaliby władzę Imperium Rzymskiego. W związku z tym kara taka była zarezerwowana wyłącznie dla najgorszych przestępstw politycznych: zdrady, buntu, podburzania i rozboju. Po bezlitosnym pobiciu i wyśmianiu, Jezus został przybity do krzyża.

Jak zauważył profesor Mark Lewis Taylor:

Krzyż w rzymskiej polityce i kulturze był znakiem wstydu uznania za przestępcę. Jeśli zostałeś ukrzyżowany, byłeś zhańbionym przestępcą, ale przede wszystkim byłeś uznany za wywrotowca. Tysiące ludzi zostało ukrzyżowanych. Krzyże znajdowały się na wielu skrzyżowaniach dróg i stanowiły swego rodzaju ogłoszenie rządu, które mówiło: „Działaj tak jak ta osoba to tak samo skończysz”.

Jezus – rewolucjonista, dysydent polityczny i pokojowy działacz, który żył i umarł w państwie policyjnym

Refleksja nad życiem i śmiercią Jezusa w państwie policyjnym musi uwzględniać kilka czynników: Jezus wypowiadał się zdecydowanie przeciwko totalitarnym imperiom, kontroli ludzi, przemocy państwa i związanej z nią polityce ówczesnej władzy. Jezus zakwestionował systemy przekonań politycznych i religijnych swoich czasów. Rząd obawiał się Jezusa, nie dlatego, że chciał przejąć tron i władzę, ale dlatego, że zakwestionował władzę rządzących, odważył się mówić prawdę o władzy w czasach, kiedy mogło i często kosztowało to życie.

Niestety taki radykalny obraz Jezusa jako politycznego dysydenta, który piętnuje niesprawiedliwość i ucisk, został dziś w dużej mierze zapomniany. Został zastąpiony przez Jezusa uśmiechającego się do nas w święta religijne. Ale nieobecnego, gdy poruszane są sprawy wojny, władzy i polityki.

Ci jednak, którzy studiują życie i nauki Jezusa, jego sprzeciw wobec wojen, materializmowi i władzy imperiów jest dobrze znany.

Wyraźnie widać tu kontrast względem rad udzielanych przez przywódców kościelnych, aby wierni „podporządkowali się przywódcom i osobom sprawującym władzę”. W warunkach amerykańskiego państwa policyjnego oznacza to podporządkowanie się, dostosowanie i poddanie się rozkazom władzy, oraz na bezkrytycznym wykonywaniu poleceń urzędników państwowych.

Wmawianie Amerykanom, by ślepo słuchali rządu lub pokładali wiarę w polityków jest zaprzeczeniem wszystkiego dla czego żył i umarł Jezus.

Jeśli radykalny Jezus — ten, który stanął przeciw Imperium Rzymskiemu, został ukrzyżowany jako ostrzeżenie dla innych, aby nie kwestionowali władzy rządów — ma być przykładem dla naszych czasów, to podejście to musi się zmienić.

Martin Luther King Jr. 

Jak jasno wynika z mojej książki „Battlefield America: Wojna z narodem amerykańskim„, musimy zdecydować, czy pójdziemy drogą najmniejszego oporu — przymykając oko na to, co Martin Luther King Jr. nazywał „złem segregacji i okaleczającymi skutkami dyskryminacji, moralnym zwyrodnieniem bigoterii religijnej i korodującymi skutkami wąskiego sekciarstwa, warunkami ekonomicznymi, które pozbawiają ludzi pracy i żywności, oraz szaleństwami militaryzmu i auto-destrukcyjnymi skutkami przemocy fizycznej” — czy przekształcimy się w nonkonformistów „oddanych sprawiedliwości, pokojowi i braterstwu”.

W kazaniu wygłoszonym w 1954 r. King powiedział, „Ten nakaz, aby nie ulegać, pochodzi [….] od Jezusa Chrystusa, największego nonkonformisty na świecie, którego postawa etyczna stanowi ciągłe wyzwanie dla sumienia ludzkości”.

Musimy odzyskać blask ewangelii pierwszych chrześcijan, którzy byli nonkonformistami w najprawdziwszym tego słowa znaczeniu i odmówili dostosowania swojego świadectwa do przyziemnych wzorców świata. Poświęcili sławę, majątek i samo życie w imieniu sprawy, którą uważali za słuszną. Było ich liczebnie mało, ale jakościowo byli gigantami. Ich ewangelia położyła kres takim barbarzyńskim praktykom jak dzieciobójstwo i krwawe walki gladiatorów.

W końcu podbili Imperium Rzymskie dla Jezusa Chrystusa…. Nadzieja na bezpieczny i przyjazny dla życia świat ma swój początek w zdyscyplinowanych działaniach nonkonformistów, którzy są oddani sprawiedliwości, pokojowi i braterstwu. Pionierzy przecierający szlaki w ludzkiej, akademickiej, naukowej i religijnej wolności zawsze trzymali się swojego systemu wartości. W każdej sprawie, która dotyczy postępu ludzkości wierzcie w nonkonformistów!

…Uczciwość skłania mnie do przyznania, że niezgoda, która zawsze jest kosztowna i nigdy nie jest wygodna, może oznaczać chodzenie ciemną doliną, utratę pracy lub pytaniem zadanym przez sześcioletnią córkę: „Tatusiu, dlaczego musisz iść do więzienia?” Mylilibyśmy się uważając, że chrześcijaństwo chroni nas przed bólem śmiertelnej egzystencji. Chrześcijaństwo zawsze oznaczało krzyż, który poprzedzał włożenie korony. Aby być chrześcijaninem, trzeba wziąć na siebie swój krzyż, ze wszystkimi jego trudnościami i nieść go, aż ten krzyż zostawi na nas swoje ślady i nas odkupi właśnie przez cierpienie.

Istnieje pilna potrzeba, aby mężczyźni i kobiety odważnie walczyli o prawdę. Musimy dokonać wyboru jakimi ludźmi chcemy być.


Opracowanie na podstawie „From Jesus Christ to Julian Assange: When Dissidents Become Enemies of the State

19 maja Szwajcaria zagłosuje w sprawie wdrożenia kontroli broni palnej narzucanej przez UE

19 maja Szwajcarzy zdecydują w referendum czy ich pokojowo nastawiony kraj przyjmie regulacje zawarte w europejskiej dyrektywie o broni palnej. Nie jest to pierwszy raz, gdy dumni naród szwajcarski głosuje na rzecz ochrony kultury posiadania broni palnej. W 2011 roku szwajcarski elektorat odrzucił restrykcje, który położyłyby kres tradycji posiadania broni palnej w domu i obciążyły przestrzegających prawa obywateli tworzących milicję nowymi wymogami na poziomie federalnym dotyczącymi jej zakupu i rejestracji.

Już w kilka dni po ataku terrorystycznym 13 listopada 2015 r. w Paryżu w teatrze Bataclan Unia Europejska zaproponowała wprowadzenie zmian do europejskiej dyrektywy o broni palnej. European Firearms Directive określa minimalny poziom regulacji dotyczących broni palnej jaki państwa członkowskie UE muszą wprowadzić w życie.

Znowelizowana i zatwierdzona w maju 2017 r. dyrektywa zwiększa restrykcje w zakresie rejestracji i licencjonowania broni palnej. Wprowadzono zakaz dostępu do posiadanej do tej pory legalnie następujących kategorii samopowtarzalnej broni palnej:

Każdy z poniższych rodzajów samopowtarzalnej broni palnej centralnego zapłonu:

a) krótka broń palna, pozwalająca na wystrzeliwanie ponad 21 nabojów bez przeładowania, jeżeli:

(i) mechanizm ładujący o pojemności przekraczającej 20 nabojów stanowi część tej broni palnej; lub

(ii) odłączalny mechanizm ładujący o pojemności przekraczającej 20 nabojów jest do niej wprowadzony;

b) długa broń palna, pozwalająca na wystrzeliwanie ponad 11 nabojów bez przeładowania, jeżeli:

(i) mechanizm ładujący o pojemności przekraczającej 10 nabojów stanowi część tej broni palnej; lub

(ii) odłączalny mechanizm ładujący o pojemności przekraczającej 10 nabojów jest do niej wprowadzony.

Państwa członkowskie UE miały 15 miesięcy na dostosowanie prawa krajowego do większości przepisów europejskiej dyrektywy o broni palnej i 30 miesięcy na dostosowanie się do przepisów dotyczących rejestracji.

Neutralna Szwajcaria nie jest członkiem UE. Jednak kraj ten jest członkiem strefy Schengen – koalicji państw europejskich, które zniosły kontrole graniczne pomiędzy swoimi narodami. Jako członek strefy Schengen, Szwajcarzy są zobowiązani do przestrzegania wytycznych UE dotyczących broni palnej. W trakcie skomplikowanego procesu legislacyjnego, Szwajcarzy zdołali uzyskać niewielkie ustępstwa ze strony UE, umożliwiając sobie zachowanie długoletniej tradycji zezwalania członkom milicji na zatrzymywanie broni po zakończeniu służby wojskowej.

W grudniu 2017 r. szwajcarskie stowarzyszenie na rzecz broni palnej ProTell jasno stwierdziło, że jeśli zajdzie taka potrzeba sprzeciwi się w drodze referendum próbie dostosowania szwajcarskich przepisów do europejskiej dyrektywy. W dniu 28 września 2018 r. obie izby szwajcarskiego Zgromadzenia Federalnego (parlamentu) głosowały nad zmianą krajowych przepisów dotyczących broni palnej w celu dostosowania ich do regulacji UE.

Po tym jak Zgromadzenie Federalne poddało się żądaniom Brukseli, szwajcarscy działacze na rzecz prawa do broni spełnili swoje obietnice. W dniu 17 stycznia społeczny komitet referendalny zebrał niezbędne podpisy w celu poddania sprawy pod powszechne głosowanie w dniu 19 maja. Wyborcy zostaną zapytani, czy popierają („Ja”) poddanie się Parlamentowi UE, czy też nie chcą („Nein”), aby kraj ich przyjął unijne wymogi dotyczące kontroli broni.

Karin Steiner, strzelec sportowy IPSC

Komisja referendalna opracowała kampanię „Nein„, mającą na celu propagowanie pro-strzeleckiego stanowiska w referendum. Kampania „Nein” zyskała szerokie poparcie, w tym poparcie wielu klubów i organizacji sportowych związanych z łucznictwem i strzelectwem, stowarzyszenia ProTell, największej partii politycznej w Zgromadzeniu Federalnym, Szwajcarskiej Partii Ludowej (SVP), oraz organizacji pro-obronnych. Materiały kampanii przedstawiają szwajcarskich strzelców oraz przekonują, że próba dostosowania szwajcarskiego prawa do europejskiej dyrektywy o broni palnej jest zła, złowieszcza dla wolności, bezużyteczna, niebezpieczna i antyszwajcarska.

Kampania referendalna pokazuje, że jest wiele osób w Szwajcarii, które posiadają dogłębną wiedzę na temat istotnej roli, jaką uzbrojona ludność odgrywa w państwie prawa. Na stronie internetowej komisji referendalnej opublikowano notatkę z posiedzenia członka Zgromadzenia Federalnego, Wernera Salzmanna, który powiedział:

Istnieją trzy mechanizmy ochronne, które okazały się skuteczne w historii w zapobieganiu arbitralności państwa i łamaniu praw człowieka: podział władzy, prawo do wolności słowa i prawo do prywatnego posiadania broni.

Wszystkie trzy z tych mechanizmów ochronnych były zawsze obecne w Szwajcarii. Ograniczający rządzących podział władzy jest w Szwajcarii wzmocniony przez prawo do referendum i możliwość zgłaszania inicjatyw obywatelskich. Nie ma czegoś takiego jak cenzura „mowy nienawiści” w Niemczech. A każdy praworządny obywatel, który jest zdrowy na umyśle, mógł zawsze kupić w Szwajcarii tyle sztuk broni i amunicji, ile tylko chciał.

Broszury informacyjne komisji referendalnej wskazują na kilka konkretnych problemów związanych z europejską dyrektywą o broni palnej. Przepisy unijne zamieniłyby prawo do posiadania powszechnie używanej samopowtarzalnej broni palnej w przywilej. Ograniczyłby posiadanie cywilnych wersji broni wojskowej SIG SG 510 i SIG SG 550, które stanowią 80 procent karabinów używanych w sporcie strzeleckim. Osoby hobbystycznie zajmujący się strzelectwem mogłyby zostać rozbrojone, ponieważ nie byłyby w stanie udowodnić konieczności posiadania samopowtarzalnej broni palnej zgodnie z wymaganiami nowego prawa unijnego.

Kampania podkreśla, że nowelizacja europejskiej dyrektywy z 2017 r. to dopiero początek działań UE w zakresie kontroli broni palnej. Artykuł 17 dyrektywy stanowi, że co pięć lat Komisja Europejska musi „przedkładać Parlamentowi Europejskiemu i Radzie sprawozdanie dotyczące stosowania dyrektywy [w sprawie europejskiej broni palnej], w tym praktyczną weryfikację sprawności jej zapisów, w razie potrzeby wraz z wnioskami legislacyjnymi…”.


Źródło: Swiss to Vote on Implementation of EU Gun Controls

Aktualizacja 2019-05-19: Szwajcarzy ulegli dyktatowi UE. Nawet jeśli ten pierwszy krok ma marginalne znaczenie, to rozpoczyna podróż w kompletnie złą stronę.

Nazizm i komunizm to dwie strony tej samej monety

W 2016 roku odwiedziłem Muzeum Ludobójstwa Tuol Sleng w Kambodży, które upamiętnia ofiary komunistycznej rzezi w tym kraju.

Wcześniej miałem okazję zwiedzić Dom Terroru, muzeum w Budapeszcie, które upamiętnia okropności, które Węgry przeżyły zarówno w czasie okupacji hitlerowskiej jak i sowieckiej.

Niektóre wystawiane tam eksponaty takie jak na przykład zdjęcie z powstania 1956 r. przedstawiające obalony posąg Stalina podnoszą na duchu.

Pozostałe są wręcz przygnębiające.

W przypadku narzędzi tortur niektóre eksponaty są naprawdę przerażające (można użyć wyobraźni, aby zgadnąć, co komuniści robili ze szklanymi rurkami).

Jeśli pojedziecie kiedyś na Węgry, to Dom Terroru powinien znaleźć się na liście miejsc do zwiedzenia.

Ucieszyła mnie wiadomość, że jest to najczęściej odwiedzane muzeum w Budapeszcie. Nie tylko dlatego, że jest można zobaczyć tam wiele interesujących rzeczy, ale również dlatego, że pomaga ludziom zrozumieć jak bardzo złe są wszelkie formy etatyzmu.

Dom Terroru pokazuje brutalność rządów nazistowskich i brutalność rządów marksistowskich.

Dlatego chciałbym podzielić się kilkoma przemyśleniami na temat wspólnego wątku faszyzmu i socjalizmu.

W listopadzie 2017 roku Brittany Hunter na łamach „Foundation for Economic Education” przedstawiła analizę filozoficznego związku między narodowym socjalizmem a międzynarodowym socjalizmem autorstwa Friedricha Hayeka:

Hayek podkreśla bardzo ważny związek między intelektualistami socjalistycznymi i nazistowskimi, analizując postacie niemieckich zwolenników marksizmu. Hayek wskazuje, że wbrew powszechnej opinii, nazizm nie pojawił się po prostu znikąd i nie zainfekował umysłów posłusznych Niemców. Istniały pewne akademickie korzenie, które wyrosły na glebie myśli socjalistycznej, przekształciły się w filozofię, która wychwalała niemiecką wyższość, a ostatecznie doprowadziły do wojny i pogardy dla jednostki.

Na początku listy wpływowych myślicieli sprzed II wojny światowej, Hayek umieszcza Wernera Sombarta (1863-1941). Oddanego marksistę, który później wychwalał nacjonalizm i dyktaturę. Sombart krytykował Anglików twierdząc, żę stracili wojenne instynkty. Krytykował kulturę angielską za nacisk jaki położyła na niezależność jednostki. Według Sombarta indywidualne szczęście utrudniało społeczeństwom stanie się naprawdę wielkimi. Profesor Johann Plenge (1874-1963) był kolejnym wiodącym autorytetem intelektualnym w dziedzinie myśli marksistowskiej w tamtych czasach. Wojnę z Anglią postrzegał jako konieczną walkę pomiędzy dwiema przeciwstawnymi zasadami: podkreślaniem roli jednostki oraz socjalizmem.

Co ciekawe, wielu filozofów socjalistycznych ostatecznie porzuciło marksizm na rzecz narodowego socjalizmu. Podczas gdy pruski militaryzm był postrzegany jako wróg socjalizmu, Spengler pomógł wypełnić tę lukę. Obie szkoły myślenia wymagają porzucenia indywidualnej tożsamości. Ich światopogląd zbudowany jest na nienawiści i strachu przed jednostką. Jest on również obecny u współczesnych nam ludzi, którzy twierdzą, że są socjalistami. Bo stan do którego dążą można uzyskać jedynie przez całkowite wyeliminowanie indywidualizmu.

Na początku 2017 roku Byron Chiado potwierdził analizę Hayka przedstawioną w książce Droga do zniewolenia, wskazując, że wszystkie formy socjalizmu odrzucają klasyczny liberalizm.

Większa część książki dotyczy argumentacji, że centralne planowanie i interwencjonizm nieuchronnie prowadzą do autorytaryzmu. Autor przytacza na koniec przykłady despotów i tyranów tamtych czasów oraz ukazuje ruch narodowosocjalistyczny jako zbudowany na pogardzie dla liberalizmu.

Sombart, podobnie jak wielu Niemców na początku XX wieku, został zmuszony do opowiedzenia się za wojną pomiędzy Brytyjczykami i Niemcami, ponieważ Brytyjczycy dążyli do osiągnięcia indywidualnego szczęścia, które postrzegał jako chorobę społeczeństwa zbudowanego na komercjalizmie. Laissez-faire był dla niego nienaturalnym anarchicznym porządkiem, który doprowadził do powstania klasy pasożytów i nieuczciwych kupców. Inny marksista, socjolog Johann Plenge również stał się zwolennikiem totalitaryzmu. Totalitaryzmu który pociągał tak wielu marksistowskich przywódców.

Hayek ostrzegał Anglię, że modny wówczas „konserwatywny socjalizm” jest niemieckim towarem eksportowym i nieuchronnie przekształci się w totalitaryzm. Nie była to żadna próba nadania sensacji swojej tezie. Hayek jedynie spokojnie wskazywał, że taki właśnie rodzaj rządów zapanuje w społeczeństwie, które odrzuca liberalizm na rzecz centralnego planowania.

Amen. Przerośnięty rząd jest rządem przymusu, bez względu na to jaką etykietę mu przypniemy.

Dlatego jeśli cenimy prawa jednostki i społeczeństwo obywatelskie powinniśmy popierać libertarianizm (który Hayek nazwałby klasycznym liberalizmem) jako właściwą filozofię rządzenia.

P.S. Kilka lat temu odwiedziłem również Muzeum Solidarności w Polsce. Może przygotuję kiedyś przewodnik po okropnościach totalitaryzmu.

Źródło: Nazism and Communism Are Two Sides of the Collectivist Coin

Finlandia – implementacja Dyrektywy UE w sposób podkreślający specjalne znacznie obrony terytorialnej i strzelectwa sportowego

19 marca 2019 fiński parlament przyjął rządową propozycję zmiany ustawy o broni palnej (Firearms Act) i ustawy o obronie terytorialnej (Voluntary National Defence). Zmiany te związane są z dostosowaniem fińskiego prawa do wymagań stawianych przez Dyrektywę o Broni Palnej Unii Europejskiej (EU Firearms Directive).

„Zmiany te zapewnią bezpieczeństwo obywateli, a jednocześnie umożliwią kontynuowanie treningu strzeleckiego, kolekcjonowanie broni palnej i funkcjonowanie obrony terytorialnej. Dostosowanie Dyrektywy UE do fińskiego prawodawstwa wymagało ogromnej pracy, ale udało się zdefiniować działalność organizacji pro-obronnych jako podstawę do odstępstwa w zakresie nabywania i używania broni. Działalność tych organizacji zostanie trwale umocowana w nowych ramach prawnych zgodne ze standardami europejskimi, jednocześnie zapewniając im specjalne traktowanie, tak jak zawsze miało to miejsce w Finlandii” – powiedział minister spraw wewnętrznych Kai Mykkänen.

Zmieniono definicje kategorii broni palnej i przepisy dotyczące pozwoleń na broń w celu zapewnienia zgodności z Dyrektywą. Celem zmian było zapobieżenie przedostaniu się szczególnie niebezpiecznej broni palnej i jej części składowych w niepowołane ręce bez stwarzania trudności w rekreacyjnym wykorzystaniu broni palnej oraz dla działania organizacji pro-obronnych. Organizacje te wyróżniają Finlandię na tle innych krajów europejskich.

Zmiany wprowadzane przez Dyrektywę UE w sprawie broni palnej są związane z aktami terrorystycznymi mającymi miejsce w Europie w ostatnich latach. Ich sprawcy wykorzystywali różne rodzaje broni, w tym samopowtarzalną broń palną. W wyniku dostosowania prawa do wymagań dyrektywy niektóre rodzaje broni palnej, takie jak broń samopowtarzalna, zostały klasyfikowane jako broń kategorii A, co oznacza, że są one zakazane. Innymi słowy, niektóre rodzaje broni, które wcześniej były klasyfikowane jako broń kategorii B i dostępne pod warunkiem uzyskania zezwolenia, zostały obecnie przeniesione do kategorii A.

Broń palna kategorii A dozwolona w szkoleniach strzeleckich

Państwa członkowskie UE mogą podjąć decyzję o udzieleniu zezwolenia na nabycie i posiadanie zakazanej dyrektywą broni, na przykład do celów obrony terytorialnej oraz dla muzeów, kolekcjonerów i strzelców sportowych. Opcja ta została wykorzystana w fińskim prawie.

Fińskie Krajowe Stowarzyszenie Szkoleń Obronnych (National Defence Training Association of Finland) może otrzymać licencje na niektóre rodzaje broni sklasyfikowane w kategorii A w dyrektywie, jeżeli będzie ona wykorzystywana w szkoleniach strzeleckich służących zapewnieniu gotowości wojskowej. Również organizacje pro-obronne i sportowe mogą nabywać broń kategorii A na potrzeby treningu strzeleckiego.

Co więcej, członkowie organizacji pro-obronnych mogą otrzymać indywidualne licencje na broń kategorii A jako broni niezbędnej do praktykowania strzelectwa. Natomiast strzelcy sportowi mogą otrzymać licencję na samopowtarzalną broń długą i krótką wyposażoną w magazynki o dużej pojemności. Nie będzie można jednak udzielać specjalnych zezwoleń na inną broń bardzo niebezpieczną, taką jak materiały wybuchowe lub zmodyfikowana broń samoczynna.

Szczególne wyjątki dla magazynków o dużej pojemności

Magazynki o dużej pojemności (zwane w Dyrektywie „loading devices” 🤣), stosowane w broni samopowtarzalnej, będą podlegały obowiązkowi uzyskania zezwolenia. Skutki tej zmiany zostaną zminimalizowane poprzez fakt, że pozwolenie nie będzie miało zastosowania do magazynków, które zostały wyprodukowane dla jakiegokolwiek modelu broni automatycznej, która została wyprodukowana po raz pierwszy przed 1946 r. i której nie można przekształcić w broń automatyczną. Takie „urządzenia załadowcze” będą traktowane jako pamiątki. Należą do nich magazynki do broni takiej jak”karabin maszynowy Suomi KP/-31″, „lekki karabin maszynowy Emma” i „lekki karabin maszynowy Lahti-Saloranta”.

Potrzeba uzyskania zezwolenia nie ma również zastosowania do magazynków, które stały się niezdatne do użytku lub których pojemność została trwale ograniczona. Dalsze przepisy dotyczące trwałego uniemożliwienia działania „urządzeń załadowczych” lub ich związanych z nimi ograniczeń zostaną ustanowione w rozporządzeniu przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych z chwilą wejścia w życie ustawy.

Dyrektywa UE w sprawie broni palnej weszła w życie w dniu 13 czerwca 2017 r. Prezydent Finlandii zatwierdzi niebawem związane z nią zmiany w prawie krajowym, które mają wejść w życie jak najszybciej.

Źródło: Amendments to the Firearms Act officially confirm the special status of reservist activities

W USA promuje się łowiectwo, a w Polsce socjaliści z PiS je niszczą pod dyktando lewicowych pseudo-ekologów

Stan Illinois zatwierdzi nowe przepisy, który mają na celu ułatwić osobom zainteresowanym nauką polowania wypróbowanie tego sportu bez przepłacania za pozwolenie na odstrzał.

Projekt ustawy HB 3623 został przyjęty jednogłośnie w ubiegły piątek i przesłany do Senatu stanowego do dalszego rozpatrzenia. Obecne prawo w tym stanie (z którego nota bene pochodzi Abraham Lincoln) pozwala kandydatom na myśliwych na uzyskanie jednorazowej rocznej licencji łowieckiej dla praktykantów za symboliczną opłatą. Przedstawione zmiany w prawie pozwolą amatorom łowiectwa (osobom na podobieństwo stażystów w Polsce) wyruszyć w teren i polować za te same pieniądze nawet przez kilka sezonów — jeszcze zanim uzyskają pełną licencję.

Obecne obowiązująca roczna licencja dla stażystów wydawana przez Wydział Zasobów Naturalnych kosztuje 7,50$ (28,5zł), czyli tyle samo co licencja dla osób poniżej 18 roku życia. Standardowa licencja myśliwska dla rezydentów wynosi 12,50$, a opłaty za dożywotnie licencje sportowe sięgają nawet 765$.

Wydział Zasobów Naturalnych stanu Illinois poparł wprowadzenie tych zmian.

Zmiany są również wspierane przez wiele grup takich jak Sportsmen’s Alliance i National Shooting Sports Foundation, które od 15 lat wspólnie orędują za prawem promującym łowiectwo.

Wieloletnie krajowe statystyki dotyczące bezpieczeństwa na polowaniach z udziałem praktykantów pomogły wprowadzić ułatwienia dla wykonywania polowania kandydatom na myśliwych„, powiedział Luke Houghton, zastępca dyrektora d/s spraw stanowych w Sportsmen’s Alliance. „Zebrane dane są jednoznaczne: im bardziej ułatwiamy kandydatom na myśliwych doświadczać wspaniałych wrażeń na świeżym powietrzu, tym bardziej rosną szanse, że zostaną oni w pełni licencjonowanymi myśliwymi„.

Źródło: Illinois Advances Bill To Allow More Apprentice Hunting


W 2018 roku w Polsce rzekomo prorodzinni socjaliści z PiS-u w trosce o lepsze wychowanie naszych dzieci wprowadzili całkowity zakaz udziału młodzieży do lat 18 w polowaniach. Różnica pomiędzy wolnym krajem, a krajem rządzonym przez ideową lewicę jest widoczna gołym okiem. Mieszkańcy i rodzice stanu z Illinois mogą decydować o tym czy ich pociechy będą polowały, a władze stanowe im to ułatwiają obniżając bariery na drodze do zostania prawdziwym myśliwym.

Tzw. „polski model łowiectwa” wypada blado na tle tego co jest USA. Nie wspominając już o działaniach legislacyjnych PZŁ, a raczej ich całkowitym braku w tej materii.

Największy czynnik ryzyka prowadzący do przedwczesnej śmierci to….?

Nie, poprawna odpowiedź nie brzmi: palenie tytoniu. Albo tłuste jedzenie. Lub napoje gazowane o dużej zawartości sodu.

I nie jest to też alkohol, jazda zbyt szybka, ani zasłonięcie kamery telewizyjnej, gdy mówi do niej polityk.

W ciągu ostatnich 100 lat przyczyną największej liczby przedwczesnych zgonów są rządy.

W 2011 roku, krytykując Symfonię Baltimore za wykorzystanie radzieckiego sierpa i młota w reklamie promującej koncert, zamieściłem link do strony internetowej, która pokazuje, jak wiele milionów ludzi zostało zamordowanych przez dyktatorów rządzących ZSRR.

Podobne dane można znaleźć w poniższym filmie, jak również kilka równie szokujących przykładów masakr do których doprowadziły w przeszłości rządy (ang. democide).

Zobacz jak działa zakaz posiadanie broni w praktyce (Gun Control Works)

Nie wiem, czy wszystkie podane w filmie liczby są prawidłowe. Nie wiem nawet czy rząd USA rzeczywiście kupił 1,6 miliarda pocisków typu hollow point (amunicja grzybkująca o dużej sile obalającej, nie dozwolona do użycia w celach wojskowych z przyczyn humanitarnych). I mam nadzieję, że dolary z naszych podatków nie sfinansowały działań Pol Pota w Kambodży.

Ale w pełni zgadzam się z tym, że to rządy jest największymi zabójcami wszechczasów.

Nie uważam, iż wszystkie rządy są równie złe. Nie twierdzę nawet, że istnieje związek między wielkim rządem a democide (choć jest to prawdopodobnie prawdą, biorąc pod uwagę osiągnięcia narodowych socjalistów w Niemczech i radzieckich socjalistów w Chinach i Związku Radzieckim).

Pozwólcie, że przytoczę fragment z innego mojego wpisu:

…bądźcie wdzięczni, że są libertarianie chętni, aby wygłaszać opinie na temat władzy, nawet jeśli reszta świata uważa, że jesteśmy trochę dziwni. Jak widzieliśmy już dziesiątki razy, a ostatnio na przykładzie działań IRSNSA, biurokraci i politycy mają tendencję do przejmowania coraz większej władzy i czynienia rządów coraz bardziej wścibskimi. …Zakończę dzisiejszy post, przywołując bajkę o żabie, która dostaje się do garnka z wodą, ale z niej nie wyskakuje, bo temperatura wody jest komfortowa. Gdy jednak temperatura powoli podnosi się i żaba w końcu nie ma już siły do ucieczki, to dopiero wtedy dociera do niej, że zostanie ugotowana. Cóż, libertarianie to ci, którzy głośno narzekają już wtedy, kiedy rząd wrzuca nas do garnków.

Innymi słowy, jeśli w porę będziemy okazywać swoje niezadowolenie, to mamy szansę na to, że rządy nie zaczną robić naprawdę okropnych rzeczy.

Pamiętajcie, że kiedy nawarstwi się wystarczająco dużo problemów i dojdzie do stagnacji w gospodarce, to jednym z rezultatów będzie chaos społeczny i zamieszki, jak to miało miejsce w przeszłości w pewnych krajach europejskich.

Właśnie takie warunki mogą prowadzić do przejęcia władzy przez rządy, które robią naprawdę straszne rzeczy.

Może dla rozluźnienia atmosfery trochę satyry. Pierwsza rzecz, to coś co widziałem na Twitterze. To coś dla etatystów, którzy twierdzą, że komunizm jest dobrą ideologią, ale nigdy nie został właściwie wdrożony.

Nie muszę chyba dodawać, że nie widzę niczego pociągającego w ideologii, która mówi, że jesteśmy dla siebie niewolnikami. Jednak celem poniższego plakatu jest pokazanie faktu, że w komunizmie zawsze mamy do czynienia z mordowaniem niewinnych ludzi, niewolą i uciskiem.

„Komunizm nigdy nie był prawidłowo wdrożony”

Drugi przykład podkreśla jeden z komunikatów z końca wyżej zamieszczonego filmu: wspólną cechą dyktatorów jest to, że chcą rozbrojenia obywateli.

„Eksperci są zgodni: kontrola dostępu do broni działa w praktyce”

Ten plakat jest czwartym najczęściej oglądanym postem, jaki kiedykolwiek stworzyłem. Ale nie dlatego, że powiedziałem coś mądrego.

Ludzie po prostu lubią ten plakat, bo mogą dzielić się nim ze swoimi przyjaciółmi i dotyka on problemu niebezpieczeństw związanych z nieograniczoną władzą państwa.

Jaki jest morał tego wpisu? Moje przesłanie jest takie, że da się tolerować mały rząd. Każdy średniej wielkości rząd jest zły. A nieograniczony niczym rząd to masakra.

George Washington powiedział kiedyś to samo, ale wytłumaczył dużo jaśniej: „Rządy nie są rozumne, nie są elokwentne, działają używając siły. Podobnie jak ogień, rząd jest niebezpiecznym sługą i strasznym panem”.

P.S. Ronald Reagan o rządzie, który sam w sobie stanowi problem.

P.P.S. Wideo poniżej zawiera kilka świetnych przykładów wykorzystania przez Reagana humoru przeciwko komunizmowi


Źródło: The Biggest Risk Factor Leading to Premature Death Is…?

Szeryf o prawie do broni: Szybciej dam się wsadzić do więzienia niż zdradzę Drugą Poprawkę

Szeryf Steve Reams: Kiedy 22 lata temu rozpocząłem swoją karierę jako stróż prawa, przysiągłem, że będę bronił Konstytucji Stanów Zjednoczonych oraz Konstytucji i praw stanu Kolorado. Jako zastępca młodego szeryfa uważałem, że to właśnie złożona przysięga dała mi prawo do egzekwowania prawa.

Wygląda dziś na to, że bardzo się myliłem.

Szeryf Steve Reams, biuro szeryfa Weld County

Przez lata miałem szczęście pracować dla i z szacownymi ludźmi, którzy pomogli mi zrozumieć, że egzekwowanie prawa polega na zapewnieniu bezpieczeństwa publicznego, ale w granicach określonym przez obie Konstytucje. W ciągu wielu lat pracy w Weld County Sheriff’s Office, uczestnicząc w tysiącach interwencji, przekonałem się, że nie każdy problem można rozwiązać egzekwując prawo lub tworząc kolejne przepisy.

Większość funkcjonariuszy organów ścigania, bez względu na ich przekonania polityczne, rozumie wagę złożonej przysięgi i swój udział w ochronie obywateli. Funkcjonariusze organów ścigania to nie tylko ślepi egzekutorzy prawa, ale przede wszystkim ludzie rozwiązujący problemy. Miałem szczęście powtórzyć złożoną przysięgę, gdy wybrano mnie na szeryfa w 2015 roku i ponownie na początku 2019 roku.

Obecnie ustawodawca stanu Kolorado uchwalił ustawę o „czerwonej fladze” (Colorado House Bill 19-1177), która została wysłana do Gubernatora Jareda Polisa do podpisu. Ustawa umożliwia specjalny tryb postępowania z „podejrzanymi” osobami, które zostaną uznane za zagrożenie dla siebie samych lub innych osób, i które będą w posiadaniu broni palnej lub będą mogły potencjalnie wejść w jej posiadanie.

Każdy członek rodziny, partner, były członek rodziny, były domownik, współlokator lub funkcjonariusz może złożyć skargę na taką „podejrzaną” osobę. Zgodnie z prawem zaproponowanym przez stan Kolorado, każdy może zadzwonić w tej sprawie na policję. Nie musi nawet mieszkać w tym stanie. Nie odbywa się żadne przesłuchanie. Wszystko co ma przed sobą sędzia podejmujący decyzję o konfiskacie broni, to czyjeś oświadczenie o obawach.

Podobnie jak w filmie z Tomem Cruisem „Raport mniejszości”, wszystko co władza musi zrobić, to wytypować potencjalnego winnego. W filmie sekcja „PreCrime” zapobiegająca przestępstwom przynajmniej miała wsparcie parapsychików.

Projekt ustawy o „czerwonej fladze” natychmiast wywołał ogromne oburzenie, ponieważ jest to oczywisty atak na prawa obywateli zagwarantowane w Drugiej Poprawce. Atak ten został przeprowadzony pod pozorem zmian w prawie dotyczących zdrowia psychicznego. Narusza w sposób oczywisty nie tylko Drugą Poprawkę, ale również Czwartą, Piątą i Czternastą.

Zmiana w prawie została przedstawiona społeczeństwu jako nowe przepisy o zdrowiu psychicznym, która dają organom ścigania narzędzie do pomocy ludziom w potrzebie. Jednak uważna lektura tekstu ustawy prowadzi do wniosku, że jest ona niekonstytucyjna, a zatem nie powinna być wdrażana. Projekt ustawy pozwala na wydanie nakazu konfiskaty broni palnej po przedstawieniu sędziemu przez funkcjonariuszy dowodów na to, że posiadanie broni palnej przez daną osobę stanowi ryzyko dla niej samej lub innych osób. Jeżeli sędzia wyrazi taką zgodę, to funkcjonariusze otrzymują nakaz rewizji i odebrania takiej osobie broni palnej.

Najgroźniejsze w tej ustawie jest to, że taka osoba nie byłaby informowana o rozpoczęciu postępowania, nie byłaby w stanie bronić się przed zarzutami podczas przesłuchania przed sędzią i nie wiedziałyby, że organy ścigania otrzymały nakaz odebrania jej broni aż do momentu pojawienia się u nich funkcjonariusza.

Jako w mieszkańcu stanu Kolorado prawo to budzi we mnie wiele obaw. Ale mam jeszcze większe obawy co do niego jako szeryf, pomimo, że to ja będę z niego korzystał i wykonywał wynikające z niego nakazy sądowe. Wiele zapisów ustawy o „czerwonej fladze”jest niezgodne z konstytucją i jej egzekwowanie wymagałoby od mnie złamania złożonej przysięgi – czego robić nie chcę.

Zwolennicy prawa argumentują, że to nie do mnie należy ustalanie, czy ustawa jest konstytucyjna; po prostu moim zadaniem jest jej egzekwowanie. Takie stwierdzenie to niedźwiedzia przysługa względem pracowników organów ścigania, którzy poważnie traktują złożone przez siebie przysięgi. Podważa ono znaczenie Konstytucji Stanów Zjednoczonych i amerykańskiej Karty Praw.

Zająłem więc w tej sprawie publicznie stanowisko oznajmiając, że nie wprowadzę w życie zapisów ustawy niezgodnej z konstytucją i wolę raczej zostać ukarany, a nawet wtrącony do więzienia, niż się do nich zastosować. Moje oświadczenie traktuję bardzo poważnie, ponieważ chcę bronić obywateli mojego hrabstwa przed bezprawną i zbyt daleko posuniętą ingerencją ze strony władz stanu Kolorado.

Wygląda na to, że dla wielu ludzi dotrzymywanie przysięgi jest sprawą ważną — moje wypowiedzi przeciwko ustawie zostały zauważone przez media i stało się o mnie głośno również zagranicą. Uważam to za ironię, że wiadomość o zwykłym człowieku, który po prostu dochowuje wierności złożonej przysiędze zdobyła międzynarodowy rozgłos. Tak wiele mamy przecież problemów spowodowanych przez to, że wybierani przez nas politycy nie dochowują złożonych przez siebie przysiąg.

Wielu dzielnych mężczyzn i kobiet przysięgało, walczyło o nasz kraj i poświęcało się, aby nasz naród stał się i trwał wielki. Dzięki solidnym podstawom na których powstał nasz kraj — Konstytucji i Karcie Praw — mamy możliwość rządzić się w sposób sprawiedliwy, wyważony i szanujący wszystkich.

Nadal będę bronił swojego stanowiska i zaryzykuję możliwość uwięzienia mnie za nieegzekwowanie ustawy „czerwonej flagi”, dochowując w ten sposób wierności przysiędze złożonej obywatelom mojego hrabstwa Weld County. Mam nadzieję, że inni funkcjonariusze postąpią podobnie.


Źródła:
Sheriff on gun law: I’ll go to jail to protect the Constitution (dostęp 2019-04-06)
John Lott On ‘Folly’ Of So-Called Red Flag Laws (dostęp 2019-04-07)


W Polsce w roku 2018 nieznani urzędnicy Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji (MSWiA do dzisiaj nie odpowiedziało skutecznie ona moją prośbę o dostęp do informacji kto za tym projektem stał) próbowali w sposób podobny jak wyżej opisany wprowadzić po cichu zmiany w prawie o broni. Polskie Ministerstwo w ogóle nie przejmuje się opinią obywateli czy policji — widocznie uważa, że ukrycie tematu tak by prawda za szybko nie wyszła na jaw i nie podchwyciły jej media, nie jest sprzeczne z zasadami demokracji. Na szczęście Minister pod wpływem reakcji środowiska strzeleckiego wycofał się ze zmian w ustawie, „której nie było”.

Jestem bardzo ciekaw czy nasi policjanci staną murem za Polakami posiadającymi legalnie broń, czy też rozbroją nas bez żadnych oporów, gdyby przyszło co do czego.