19 maja Szwajcaria zagłosuje w sprawie wdrożenia kontroli broni palnej narzucanej przez UE

19 maja Szwajcarzy zdecydują w referendum czy ich pokojowo nastawiony kraj przyjmie regulacje zawarte w europejskiej dyrektywie o broni palnej. Nie jest to pierwszy raz, gdy dumni naród szwajcarski głosuje na rzecz ochrony kultury posiadania broni palnej. W 2011 roku szwajcarski elektorat odrzucił restrykcje, który położyłyby kres tradycji posiadania broni palnej w domu i obciążyły przestrzegających prawa obywateli tworzących milicję nowymi wymogami na poziomie federalnym dotyczącymi jej zakupu i rejestracji.

Już w kilka dni po ataku terrorystycznym 13 listopada 2015 r. w Paryżu w teatrze Bataclan Unia Europejska zaproponowała wprowadzenie zmian do europejskiej dyrektywy o broni palnej. European Firearms Directive określa minimalny poziom regulacji dotyczących broni palnej jaki państwa członkowskie UE muszą wprowadzić w życie.

Znowelizowana i zatwierdzona w maju 2017 r. dyrektywa zwiększa restrykcje w zakresie rejestracji i licencjonowania broni palnej. Wprowadzono zakaz dostępu do posiadanej do tej pory legalnie następujących kategorii samopowtarzalnej broni palnej:

Każdy z poniższych rodzajów samopowtarzalnej broni palnej centralnego zapłonu:

a) krótka broń palna, pozwalająca na wystrzeliwanie ponad 21 nabojów bez przeładowania, jeżeli:

(i) mechanizm ładujący o pojemności przekraczającej 20 nabojów stanowi część tej broni palnej; lub

(ii) odłączalny mechanizm ładujący o pojemności przekraczającej 20 nabojów jest do niej wprowadzony;

b) długa broń palna, pozwalająca na wystrzeliwanie ponad 11 nabojów bez przeładowania, jeżeli:

(i) mechanizm ładujący o pojemności przekraczającej 10 nabojów stanowi część tej broni palnej; lub

(ii) odłączalny mechanizm ładujący o pojemności przekraczającej 10 nabojów jest do niej wprowadzony.

Państwa członkowskie UE miały 15 miesięcy na dostosowanie prawa krajowego do większości przepisów europejskiej dyrektywy o broni palnej i 30 miesięcy na dostosowanie się do przepisów dotyczących rejestracji.

Neutralna Szwajcaria nie jest członkiem UE. Jednak kraj ten jest członkiem strefy Schengen – koalicji państw europejskich, które zniosły kontrole graniczne pomiędzy swoimi narodami. Jako członek strefy Schengen, Szwajcarzy są zobowiązani do przestrzegania wytycznych UE dotyczących broni palnej. W trakcie skomplikowanego procesu legislacyjnego, Szwajcarzy zdołali uzyskać niewielkie ustępstwa ze strony UE, umożliwiając sobie zachowanie długoletniej tradycji zezwalania członkom milicji na zatrzymywanie broni po zakończeniu służby wojskowej.

W grudniu 2017 r. szwajcarskie stowarzyszenie na rzecz broni palnej ProTell jasno stwierdziło, że jeśli zajdzie taka potrzeba sprzeciwi się w drodze referendum próbie dostosowania szwajcarskich przepisów do europejskiej dyrektywy. W dniu 28 września 2018 r. obie izby szwajcarskiego Zgromadzenia Federalnego (parlamentu) głosowały nad zmianą krajowych przepisów dotyczących broni palnej w celu dostosowania ich do regulacji UE.

Po tym jak Zgromadzenie Federalne poddało się żądaniom Brukseli, szwajcarscy działacze na rzecz prawa do broni spełnili swoje obietnice. W dniu 17 stycznia społeczny komitet referendalny zebrał niezbędne podpisy w celu poddania sprawy pod powszechne głosowanie w dniu 19 maja. Wyborcy zostaną zapytani, czy popierają („Ja”) poddanie się Parlamentowi UE, czy też nie chcą („Nein”), aby kraj ich przyjął unijne wymogi dotyczące kontroli broni.

Karin Steiner, strzelec sportowy IPSC

Komisja referendalna opracowała kampanię „Nein„, mającą na celu propagowanie pro-strzeleckiego stanowiska w referendum. Kampania „Nein” zyskała szerokie poparcie, w tym poparcie wielu klubów i organizacji sportowych związanych z łucznictwem i strzelectwem, stowarzyszenia ProTell, największej partii politycznej w Zgromadzeniu Federalnym, Szwajcarskiej Partii Ludowej (SVP), oraz organizacji pro-obronnych. Materiały kampanii przedstawiają szwajcarskich strzelców oraz przekonują, że próba dostosowania szwajcarskiego prawa do europejskiej dyrektywy o broni palnej jest zła, złowieszcza dla wolności, bezużyteczna, niebezpieczna i antyszwajcarska.

Kampania referendalna pokazuje, że jest wiele osób w Szwajcarii, które posiadają dogłębną wiedzę na temat istotnej roli, jaką uzbrojona ludność odgrywa w państwie prawa. Na stronie internetowej komisji referendalnej opublikowano notatkę z posiedzenia członka Zgromadzenia Federalnego, Wernera Salzmanna, który powiedział:

Istnieją trzy mechanizmy ochronne, które okazały się skuteczne w historii w zapobieganiu arbitralności państwa i łamaniu praw człowieka: podział władzy, prawo do wolności słowa i prawo do prywatnego posiadania broni.

Wszystkie trzy z tych mechanizmów ochronnych były zawsze obecne w Szwajcarii. Ograniczający rządzących podział władzy jest w Szwajcarii wzmocniony przez prawo do referendum i możliwość zgłaszania inicjatyw obywatelskich. Nie ma czegoś takiego jak cenzura „mowy nienawiści” w Niemczech. A każdy praworządny obywatel, który jest zdrowy na umyśle, mógł zawsze kupić w Szwajcarii tyle sztuk broni i amunicji, ile tylko chciał.

Broszury informacyjne komisji referendalnej wskazują na kilka konkretnych problemów związanych z europejską dyrektywą o broni palnej. Przepisy unijne zamieniłyby prawo do posiadania powszechnie używanej samopowtarzalnej broni palnej w przywilej. Ograniczyłby posiadanie cywilnych wersji broni wojskowej SIG SG 510 i SIG SG 550, które stanowią 80 procent karabinów używanych w sporcie strzeleckim. Osoby hobbystycznie zajmujący się strzelectwem mogłyby zostać rozbrojone, ponieważ nie byłyby w stanie udowodnić konieczności posiadania samopowtarzalnej broni palnej zgodnie z wymaganiami nowego prawa unijnego.

Kampania podkreśla, że nowelizacja europejskiej dyrektywy z 2017 r. to dopiero początek działań UE w zakresie kontroli broni palnej. Artykuł 17 dyrektywy stanowi, że co pięć lat Komisja Europejska musi „przedkładać Parlamentowi Europejskiemu i Radzie sprawozdanie dotyczące stosowania dyrektywy [w sprawie europejskiej broni palnej], w tym praktyczną weryfikację sprawności jej zapisów, w razie potrzeby wraz z wnioskami legislacyjnymi…”.


Źródło: Swiss to Vote on Implementation of EU Gun Controls

Aktualizacja 2019-05-19: Szwajcarzy ulegli dyktatowi UE. Nawet jeśli ten pierwszy krok ma marginalne znaczenie, to rozpoczyna podróż w kompletnie złą stronę.

Już w maju Szwajcaria może zostać rozbrojona przez UE

Nie sposób nie zauważyć, że zarówno w Europie jak i Ameryce, występują pewne podobieństwa co do sposobu forsowania zmian w sferze kontroli dostępu do broni. Politycy z państw w których dostęp do broni palnej dla praworządnych właścicieli jest mocno ograniczony chcą, aby inne państwa poszły w ich ślady. Rządy państw europejskich, które uważają, że rygorystyczne restrykcje dotyczące broni palnej są sposobem na przeciwdziałanie przemocy, chcą wymusić swój sposób myślenia na innych krajach. Krajem który już w niedługo zostanie poddany takiej próbie jest Szwajcaria.

W maju Szwajcarzy będą głosować nad tym czy ich kraj zachowa pewną autonomię, która jak wiemy od zawsze się w ich przypadku sprawdzała, czy też poddać się kaprysom Unii Europejskiej. Ten mały kraj wprawdzie do UE nie należy, ale podlega jej naciskom z uwagi na przynależność do strefy Schengen.

Wszystko sprowadza się w zasadzie do tego, jak bardzo cenne jest szwajcarskie miejsce w układzie z Schengen, traktacie, który ułatwia swobodny przepływ osób przez granice. UE najwyraźniej uważa, że skoro Szwajcaria nie chce dzielić się z Unią informacjami na temat posiadaczy broni, to Szwajcarom należy odebrać możliwość skorzystania z ułatwień traktatu w zakresie wiz i podróży międzynarodowych. Tak więc UE kładzie na szali członkostwo Szwajcarii w strefie Schengen próbując nakłonić w ten sposób Szwajcarów do rezygnacji z części ich praw w zakresie broni. Korzyści z przynależności do strefy Schengen są oczywiste, więc można się obawiać czy Szwajcarzy zagłosują za rezygnacją z części swoich wolności dotyczących broni.

Samo referendum jest jednak zwycięstwem szwajcarskich właścicieli broni. Szwajcarski rząd zgodził się na pewne zmiany w temacie kontroli broni we wrześniu zeszłego roku, ale środowisko strzeleckie zareagowało zbierając więcej niż trzeba podpisów, aby poddać te zmiany pod referendum z udziałem całego społeczeństwa.

Miejmy nadzieję, że wyborcy potraktują to głosowanie jako szansę na obronę swojej suwerenności i wolności w zakresie posiadani broni palnej. Polityków, którzy stoją za wymuszaniem na Szwajcarach zmian nie obchodzą bowiem fakty. Takie jak ten, że legalni właściciele broni palnej w Szwajcarii nie byli w ostatnich latach w żaden sposób powiązani z atakami terrorystycznymi. Atakami, które dały pretekst biurokratom z UE do wprowadzenia zmian w przepisach o kontroli broni. Można się założyć, że nikt z forsujących te zmiany nie wziął w ogóle pod uwagę faktu, że Szwajcaria mająca jeden z NAJWYŻSZYCH wskaźników posiadania broni w Europie jest krajem spokojnym, o NISKIM wskaźniku przestępczości.

Żadna z takich kwestii nie ma znaczenia dla towarzyszy z Brukseli. Zwolennicy zwiększania kontroli nad dostępem do legalnej broni w Europie, podobnie jak ich amerykańscy koledzy, mają szczególne podejście do broni palnej. Nie zostawiają miejsca na jakąś debatę. Jeśli ośmielisz się z nimi nie zgodzić, to twoje zdanie będzie po prostu pominięte.

To właśnie mentalność ludzi chcących rozbroić praworządnych obywateli jest tym czego należy się obawiać najbardziej. Są to w zasadzie osoby, które myślą, że to właśnie ich podejście jest tym jedynym sposobem na rozwiązanie problemów świata. Generalnie odrzucają samą ideę prawa do zbrojnej samoobrony. Ignorują fakt, że obywatel może zapobiec przestępstwu. Nie interesuje ich, że świadomość napotkania zbrojnego oporu w każdym domu może podziałać jak zimny prysznic na gorące głowy bandziorów. Sam fakt, że w danym domu może przebywać ktoś uzbrojony może przecież spowodować rezygnację bandytów z popełnienia przestępstwa. Wszystko co tacy politycy proponują, to działania mające na celu „rozwiązanie” problemu z przestępstwem, które już się wydarzyło. Ponieważ w żaden sposób nie mogą cofnąć czasu i zapobiec wystąpieniu czegoś złego, to próbują pokazać swoim wyborcom, że „robią coś” – nawet jeśli to „coś” nie zapobiegnie w żaden sposób przestępstwu.

Świat powinien dostrzec fakt, że uzbrojeni praworządni obywatele i ich broń są zjawiskiem pozytywnym. Polityczni przywódcy muszą zdać sobie sprawę, że większą korzyść mogą przynieść społeczeństwu ich działania w obszarach związanych z ogólnie pojętą socjalizacją w celu ograniczenia występowania przemocy, niż atakowanie praworządnych mieszkańców kraju, którego historia jest żywym dowodem na pozytywny wpływ posiadania broni na bezpieczeństwo społeczeństwa.

W maju szwajcarscy wyborcy będą mieli szansę na skuteczną ochronę swoich wolności. Czas pokaże czy nie ugną się pod presją lewicowych polityków Unii Europejskiej. Życzmy Szwajcarom powodzenia mając nadzieję, że zdołają zachować swoją legendarną już wolność i neutralność.


Źródło: Switzerland Might No Longer Remain Neutral—On Guns

Aktualizacja 2019-05-19: Szwajcarzy ulegli dyktatowi UE. Nawet jeśli ten pierwszy krok ma marginalne znaczenie, to rozpoczyna podróż w kompletnie złą stronę.